Aktualności

11 stycznia 2020

OPOWIEŚĆ (PRAWIE) WIGILIJNA

Uczniowski spektakl świąteczny – Boże Narodzenie biznesem i duchem w tle

Jak co roku w Babickiej szkole w ostatnich dniach przed świętami Bożego Narodzenia odbywa się występ jasełkowy. Tym razem miał on dość niecodzienną formę. Nie było stajenki z osiołkiem ani pasterzy, był za to zakochany chłopak, bizneswoman i opływająca w luksus klasowa gwiazda, a także duch Babci i multimedialna scenografia. Całości dopełnili barwni i nieco groteskowi kolędnicy, wykonywane przez uczniów solowe partie na fortepianie i skrzypcach, a także niebanalny utworów muzycznych w tle wybranych scen.

Spektakl „Opowieść (prawie) wigilijna” został przygotowany przez klasę siódmą B na podstawie autorskiego scenariusza nawiązującego do Dickensowskiej Christmas carol. Na tym aluzji do kultury angielskiej nie koniec- w przedstawieniu pojawiły się kwestie w języku angielskim, a na zakończenie uczniowie chóralnie wykonali przetłumaczoną na polski osiemnastowieczną pieśń angielską God Rest Ye Merry Gentlemen. Skąd te wpływy? Wychowawcą klasy jest anglistka!

Finałowy utwór idealnie wpisuje się w przekaz o pojednaniu, które dokonuje się między Sarą i jej kolegą, dzięki rozmowie Sary z duchem Babci, w którą, nota bene, genialnie wcielił się Mateusz. Jak mówi Weronika, odtwórczyni roli koleżanki Sary, „spektakl pokazuje, że w życiu nie warto być egoistą i uczy jak prawdziwie kochać”. Aleks, występujący w roli biznesmena- taty Sary, dodaje: „spektakl miał na celu przedstawienie, że duże pieniądze nie są gwarancją bycia szczęśliwym a tylko środkiem, za którym ludzie marnie gonią”. Trzeba przyznać, że cel jakim było sprowokowanie do refleksji został osiągnięty.

Warto nadmienić, że uczniowie  w dużej części sami pisali dialogi, współtworzyli scenografię i ruch sceniczny. Wiele pomysłów rodziło się podczas prób, które okazały się świetną okazją do zacieśnienia relacji między uczniami. Tak więc sam proces twórczy był dla nas okazją do zdobywania wiedzy o sobie. Weronika zauważyła, że rola pomogła jej się otworzyć i dodała pewności siebie. Odtwórca głównej roli Piotrek, podkreślał w rozmowie, że dzięki udziałowi w przedsięwzięciu „mógł poznać siebie z innej strony i odkryć nowy talent”. To samo dotyczy Marty i Niny, które brawurowo wcieliły się w rozpieszczoną Sarę i jej chłodną mamę- postacie z którymi prywatnie na pewno by się nie identyfikowały. Zbudowanie występu od podstaw i wykonanie go dla całej szkoły dało wszystkim wiele satysfakcji a także, jak mówi wspomniany już Aleks „dało nie małą dawkę adrenaliny”.

{ZDJECIE_OPIS}{ZDJECIE_OPIS}{ZDJECIE_OPIS}{ZDJECIE_OPIS}